partyzant partyzant
1044
BLOG

Posłuchaj Kidawo - Błońska, to do ciebie...

partyzant partyzant Polityka Obserwuj notkę 25

 Ilekroć widzę Pani uśmiechniętą twarz w telepudle, mam ochotę cisnąć czymś ciężkim w monitor. Poziomem samozadowolenia, zbliża się Pani niebezpiecznie do towarzysza Dyducha, który pod koniec degrengolady rządu SLD w 2004 i 2005, często zabierał głos w imieniu klubu. Serio uważam, że powinna Pani zastosować do siebie radę prezydenta Francji - siedzieć cicho.

To nie ludzie zmęczeni zimą i przedłużającym się kryzysem gospodarczym odpowiadają za sondażowy zjazd Platformy.

To wy - posłowie, senatorowie, rząd, samorządowcy, miast realizować (swój do cholery!) program, absorbujecie opinię publiczną własnym lenistwem, niekompetencją, kolejnymi gorszącymi przykładami wykorzystywania swojej funkcji, czy najzwyczajniej w świecie marnotrawicie środki publiczne i co jest zdumiewające - nie widzicie w tym problemu.

Przez długi czas było wam wybaczane, bagatelizowane, działał słynny straszak - PiS i Kaczyński.

To był poważny błąd, gdyż po wyborczej premii 2011, zaczęło wam stopniowo, a w ostatnich tygodniach w tempie ekspresowym po prostu odbijać. To nawet nie oderwanie od rzeczywistości. To jakieś kanoniczne przeświadczenie o tym, że cokolwiek zrobimy, jakkolwiek przegniemy, to wygramy, a raczej wygra się samo. A jeśli nie będzie się chciało samo wygrać, to pomogą dziennikarze, albo jak zwykle Jarosław Kaczyński i PiS.

Już nic, nigdy samo się nie wygra.

Zbieracie cięgi i dziwię się tylko, że dopiero teraz. A zasada jest prosta. Im na wyższego konia się wchodzi, tym boleśniej można z niego spaść.

Mało kto będzie pamiętał, gdzie była Polska w końcówce 2007. Nikt nie będzie liczył setek kilometrów oddanych dróg, jeśli m. in. nieudolność, upór, nadzorowanej przez ministerstwo i pośrednio premiera GDDKiA sprawia, że krótki w sumie odcinek autostrady przy granicy z Czechami, złapie (zanosi się) pięcioletni(!) poślizg. To jest m.in. symbol tego samozadowolenia i wiecznego powtarzania, że za poprzedników było gorzej. 

Nawet jeśli by tak było, to skala odpowiedzialności przeciwników maleje wprost proporcjonalnie do wydłużania się czasu sprawowania władzy przez was.

Powtarzam, Przynajmniej od czasu tzw. II expose premiera Tuska, odbija wam coraz mocniej, co nieuchronnie musi się skończyć mocnymi wyborczymi sińcami, a na jesieni 2015, po prostu nokautem.

Nie ma i nie będzie takiej władzy, która chcąc uzyskać od obywateli demokratyczny mandat na dalsze rządy, otrzyma go nie starając się przekonać do siebie ludzi działaniami i co najważniejsze potwierdzając, iż na tle konkurencji politycznej, jest po prostu lepsza.

To, że nie głosowałem i nie zagłosuję na PiS, nie sprawia, że nie zauważam, że oni przy skali swojej siermiężności, smoleńskiego szaleństwa, taniego populizmu i pogardy dla niektórych grup współobywateli, bardzo się starają, zabiegają o to, aby spójny, zwarty elektorat dopieszczać. Ba, oni jeżdżąc po całej Polsce, przekonają do siebie sporą część ludzi o nastawieniu roszczeniowym, sierot po populistycznej fali początku XXI w. Reszty dzieła waszego zniszczenia, dopełni absencja poważnej części elektoratu PO z 2007 i 11 roku.

 

 

 

 

partyzant
O mnie partyzant

Ptaki i różności -tutaj

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka